Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018
Obraz
/http://antoni.w-w.pl/index.php/niedziela-adwentu-03-12-2017//

Zrób porządek

W swojej duszy. Bo kiedy dusza choruje Boże miłosierdzie może wydawać się nie dla mnie, wybaczenie zbyt odległe, a wiara taka niepotrzebna. Żeby skutecznie uporządkować duszę trzeba znaleźć czas dla siebie. Nie ma sensu nieustanne zarzucanie się obowiązkami mniej lub bardziej ważnymi tylko po to aby nie usłyszeć. Nie ma sensu bo ich realizowanie nie będzie mnie cieszyć, nie da mi świadomości spełnienia. Zasłuchać się w siebie i ciszę.  Przede wszystkim jednak, zrobić porządek w swojej duszy to spotkać się z Bogiem w sakramencie pokuty i pojednania. On patrzy na mnie w tym sakramencie jak najlepszy Ojciec i jeśli Mu na to pozwolę - nie tylko uśmierza ból ale przemieni i da nawrócenie. Bez tego nie mam szans.

Zrób porządek

W swoim umyśle. Nasze umysły są dziś bardzo obciążone. Ilość wiadomości jest ogromna. Ilość przyswajanych informacji jest ogromna. Tylko, czy one są mi potrzebne? Czy wprowadzają pokój w moje życie i pokazują jak stawać się człowiekiem? Czy uczą mnie właściwego gospodarowania czasem? Być może są łatwym sposobem na zaśmiecenie umysłu, przykrywką, która świetnie tłumaczy to, że nie skupiam się na tym, co ważne, cały czas odkładając to na później. Zrób porządek w swoim umyśle, odgruzuj to, co ważne, wyjątkowe, zastanów się na nowo... To zdolność rozdzielania, wybierania, zdolność rezygnacji, zdolność nie bycia na pierwszym miejscu. To odwaga myślenia i rozeznawania kim jestem? Do czego dążę? Gdzie szukam prawdy?

Zrób porządek

W sercu - w środku - w sobie.  Zastanów się, co zaśmieca twoje życie, co jest zbędne i nie pozwala Ci na bycie sobą, otwarcie na innych, popatrzenie z miłością. Szatanowi bardzo zależy na tym, żebyśmy nie patrzyli na siebie samych z miłością, żebyśmy nie myśleli o sobie w kategoriach dzieci Bożych. To długa droga. Droga rozgrzebania wielu spraw na nowo i poskładania wielu, droga otwarcia na to, co i jak przeżywam, droga zmierzenia się z tym, co trudne i bolesne. Droga przebaczenia i uwolnienia... Zrobić porządek w swoim życiu tak aby za moment nie zapaść się w ruinę, da się tylko z Panem Bogiem. Bez Niego...ja sobie nie wyobrażam. Pewnie poddałabym się już na starcie.

Za dużo na głowie

Czasami wydaje nam się, że trzeba od siebie wymagać do granic możliwości. Rezultat- zaniedbywanie zdrowia? Może zaniedbania związane z wypowiedzianymi słowami, obietnicami? Może zaniedbania w relacjach? Świętość wydawać mogłaby się robieniem rzeczy ponad miarę. I w pewnym sensie tak jest. Przede wszystkim jednak świętość zdaje się być właściwą miarą miłości. Tu i teraz, w tym, co robisz, czego się podejmujesz, ucz się oddawać wszystko Chrystusowi. Pozwól Mu się prowadzić. Wtedy nie zbłądzisz. Wtedy wszystko będzie według dobrej kolejności.
Czy wierzę w zmartwychwstanie? Czy wierzę w życie wieczne? Tylko wtedy przestrzeń śmierci nie wprowadza nas w totalną nicość. Tylko wtedy moje pójście na grób ma sens. Tylko w wymiarze tych prawd wiary, które wprowadzają nas w kontekst obcowania ze świętymi, zmierzamy do życia wiecznego z radością.