Kiedy rodzi się dziecko....

....Nasze przygotowania do narodzin dziecka w rodzinie są bardzo intensywne. Ważne są zarówno rzeczy związane z tym, co zewnętrzne jak i wewnętrzna przemiana, odnalezienie w sobie miłości do tego nowego życia, czasami zmiana dotychczasowych nawyków, skoncentrowanie na tej małej istocie.

W Kościele - jesteśmy rodziną. Wiem, niewielu to z nas czuje i głęboko przeżywa....Tak czy tak, już za niedługo pojawi się w niej mały - DUŻY człowiek, Syn Boga, naszego Ojca... To ogromna radość! Nieopisane szczęście. Jak się przygotowuję? Co robię w przestrzeni duchowości zewnętrznej ale przede wszystkim co, robię w środku, w sobie, żeby najlepiej jak potrafię przyjąć te narodziny i się nimi zachwycić? Bez tego, co wewnętrzne, to co na zewnątrz traci sens.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panie nasz, który włosy masz jak len i przechadzasz się po niebie...