METANOIA - fragment

Czasami tak jest. BYć może codziennie. Być może trwa w nas właśnie ta przemiana.....całość artykułu w następnym numerze gazetki parafialnej, a wkrótce na blogu...


....Każdy z nas, gdyby pozwolił sobie na chwilę refleksji, dotrze do tych miejsc
w sobie, które zaniedbał, odpuścił, zostawił. Zauważenie w sobie tego, stawia nas w momencie decyzji: Co dalej? Czasami zło tak mocno zapuściło korzenie, że owo „co dalej” się nie pojawia, albo nawet jeśli się pojawia to niczego nie zmienia. .....w momencie decyzji „co dalej”, bardzo często postawieni przed ścianą samonapędzającej się zagłady kłótni, krzyku, emocji nie wypowiedzianych lub wyolbrzymionych, znajdujemy w sobie drogę do Pana Boga. Dla mnie to droga, którą wskazują nam nasi aniołowie. To droga upadku w ramiona Ojca. Totalnego upadku i czasami bolesnego. To nie tylko emocjonalny peeling w stylu „pójdę do Kościoła, podbuduję się, utwierdzę w tym że to właśnie ja mam rację i Pan Bóg mnie wspiera”.....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panie nasz, który włosy masz jak len i przechadzasz się po niebie...