"Nie chodzi o to, co zwykle się nazywa >>życiem moralnym<<, albo >>życiem według Bożych przykazań<<, ale o owo gorejące centrum, ośrodek i rację wszelkiej moralności, która nie wystyga i nie wyradza się w faryzeizm; chodzi o zawsze żywe spotkanie z Bogiem, który przemawia do nas swym słowem, którego >>oczy jak płomień ognisty<< (Ap1,14) przenikają nas i oczyszczają, którego rozkaz przymusza nas do nowego posłuszeństwa i dziś poucza nas tak, jakbyśmy dotąd nic nie widzieli, a moc Jego na nowo daje posłannictwo i na nowo na świat posyła. Tylko w tym posłuszeństwie wolnemu słowu Boga odpowiada człowiek idei, jaką miał Bóg Ojciec, gdy go stwarzał." 
H. urs von Balthasar, Modlitwa i kontepmplacja

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panie nasz, który włosy masz jak len i przechadzasz się po niebie...

Cały świat niech pozna Cię!