Ślepota dotyka nie tylko wzroku. Również zdrowego rozsądku i wiary.
Niedziela – XXX zwykła B
Samo usytuowanie sceny
uzdrowienia i postać Bartymeusza mówią wiele:
• MIASTO GRZECHU • Jerycho to miasto położone w depresji. Ale nie tylko
geografia dostarczyła symbolu grzechu. Niechlubna reputacja ciągnęła się
za nim już od czasów Starego Testamentu. Symbol ten wykorzystywali
wczesnochrześcijańscy komentatorzy widząc w nim ucieleśnienie misji
Jezusa. Pan zstępuje w sam środek grzechu ludzkiego .
• CZŁOWIEK BEZ IMIENIA • Bartymeusz to imię pozorne. W rzeczywistości
to dosłownie “syn Tymeusza”. Bartymeusz nie ma swojego życia, tak jak nie
ma imienia • Według logiki odpłaty panującej w Starym Testamencik
to grzesznik, na którego spadła
kara ślepoty.
• CZEKAJĄC NA MESJASZA • Bartymeusz Jest jednak zdeterminowany. Słysząc przechodzącego
Jezusa, nie daje się uciszyć. Tym głośniej woła: “Synu Dawida, ulituj się nade
mną”. Nazywa Jezusa tytułem mesjańskim. Bartymeusz czeka na Mesjasza, potrzebuje go jak nikt inny.
• UCZEŃ, KTÓRY PRZEJRZAŁ • Biegnąc do niego, zrzuca płaszcz, najcenniejszy i jedyny
dobytek żebraka i przemawia czule jak Maria Magdalena Rabbuni. Rabbuni znaczy “mój Mistrzu” • Kiedy Jezus przywróci wzrok Bartymeuszowi, ten rzeczywiście
stanie się Jego uczniem. Pójdzie za Nim do Jerozolimy. Jakiż kontrast
w stosunku do uczniów, którzy ciągną tam niechętnie, przerażeni
perspektywą Krzyża, którą zapowiadał Pan. Bartymeusz to pierwszy spośród
uczniów Jezusa, który rzeczywiście przejrzał i idzie za swoim
Mistrzem drogą Krzyża.
Komentarze
Prześlij komentarz