Dlaczego potrzebuję przyjścia Pana Jezusa pyta abp Ryś w kazaniu wygłoszonym na Pasterce i odpowiada „ Bo żyjemy w ciemności”..... Czy o tym wiem? Czy uświadamiam sobie swoją ciemność i chcę w nią zaprosić Zbawiciela?
Przechodzimy od świąt do świąt. Przechodzimy w naszej małości, nie ucząc się, nie doświadczając świętej maleńkości rodzącego się Boga. Uciekamy.
Co to znaczy pozwolić Bogu, który przychodzi jako małe dziecko dać się poprowadzić. Nie ma w sobie siły. Jest bezbronny. Jest najmniejszym z najmniejszych. Ale „To co małe zmienia świat”. Zabierz więc to, co małe w tobie i uczyń to świętym, aby świat w tobie, wokół ciebie odkrywał Boga. Nie bój się uniżenia, poniżenia. Nie bój się bezsilności. Nie szarp się bezustannie. Idź prowadzony bezbronnością i niewinnością maleńkiego Jezusa. Wkraczaj w to, co przed tobą mając Go w sercu, wkraczaj w taki sposób w doświadczenie objawiającego się Boga na krzyżu.
Prawda o Jezusowych narodzinach to nie prawda trwająca przez chwilę. Pasterka i z głowy.
To prawda która wprowadza w doświadczenie Chrystusa jako Zbawiciela. To nie maleńkość udawana, sztuczne robienie z siebie bezbronnego i nic nie wiedzącego. To nie pozy oczekuje od nas Bóg. Prawda jest Miłością. Miłość jest Prawdą. W Bogu. Zanurz się w Nim. Oddaj się Mu. On wie i nie wymaga od Ciebie bycia innym niż jesteś, nieustannej analizy Jego boskości i tego jaki ma plan dla ciebie, szukania dziury w całym, mierzenia, ważenia życia. Trwaj w Nim w codzienności. Ufaj. Niech ten czas „od świąt do świąt” staje się świętem bycia z Nim w każdej rozmowie, słabości, spotkaniu, błędzie i małości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Panie nasz, który włosy masz jak len i przechadzasz się po niebie...

Cały świat niech pozna Cię!